Tagi
Święty Jakub, który według legendy nadał bezimiennej wiosce nazwę Olsztyn od porastających go dokoła olszyn.
Ponoć mieszkańcy Olsztyna wybudowali dla św. Jakuba kościół, aby ten przerwał swoje wędrowanie i osiadł z nimi. Katedra stoi do dziś, a św. Jakub osiadł na zawsze w herbie Olsztyna.
Legendarne Barstuki pomagały w domostwie na Warmii, ale bardzo nie lubiły, gdy patrzyło im się na ręce. Chyba były podobne w tej kwestii nie tylko do mnie, bo kto lubi gdy ktoś mu ślęczy nad głową i przypatruje się robocie.
Złotowłosa Dadaj, która swoje imię dała jezioru. Piękna i dobra, acz nieszczęśliwa żona ukarana za chciwość swojego męża.
Kowal Marcin, który niesie na swoich ramionach wielki kamień graniczny. Kamień okazał się źródłem zguby dla Marcina, ale jego imię do dziś pozostało w nazwie miejscowości Marcinkowo
"Hola byśki hola, wszystkie łosiam z pola, hej hej bysiulki moje…" - kto umie zanucić? Mnie nauczyła, o dziwo, polonistka, a nie babcia.
Kłobuk, czyli demon pod postacią czarnego koguta okradał sąsiadów i znosił bogactwa swojemu gospodarzowi. Myślę, że i dziś nie jeden Warmiak chętnie by takiego kłobuka przygarnął do siebie jako źródło dodatkowego przychodu.
Smętek, warmiński demon pod postacią starca zamieszkujący dziuple. Niby demon, ale ponoć na stare lata złagodniał i zaopiekował się nawet ludzkim dzieckiem, by później oddać je całe i zdrowe w ręce rodziców, choć nie było mu łatwo rozstać się z wychowanką.
Konik przemalowany z tradycyjnego kafla piecowego Fartuch wykonany jest z grubego poliestru (240g/m) i ma wymiary 40x70cm. W dolnej części posiada trzy kieszenie, na łyżki, łopatki do naleśników czy cukierki. Nadruk wykonany jest trwałą farbą, która nie ulega spieraniu. Zalecana temperatura prania to 40 stopni.
Wycinanka pani Alicji Kopowskiej zachowała się tylko jako czarno-białe ksero, więc postanowiliśmy ją pokolorować na fartuchu
Pierwotnie namalowany na szkle, a teraz zdobiący fartuszek Twojej mamy albo Twój.
Motyw ornitologiczno-florystyczny ze starego warmińskiego kafla. W takim fartuchu nawet bez pieca kaflowego można poczuć się w kuchni wyjątkowo.
W sam raz na smakołyków warmińskich gotowanie
Piękny, barwny, warmińskimi wzorami zdobiony. A i wytrzymały, więc się w kuchni długo utrzyma.